Czasem na zdjęciach „wyjdzie” więcej niż byśmy chcieli. Kiedy na żywo w domu wyglądasz ok, później robisz sobie zdjęcie, patrzysz, kiedy chcesz je obrobić i myślisz sobie wtf? Ale nie każdy jest idealny. I dlatego też dodaję to zdjęcie. Bo przecież nikomu brzuch po jedzeniu nie wyjdzie, pryszcz na twarzy również nie wyskoczy... Jesteśmy tacy idealni, tacy piękni, ale chyba tylko na Instagramie. Później spotkasz na ulicy taką gwiazdę Instagrama i wygląda zupełnie inaczej niż na wyretuszowanych zdjęciach. Ja mam do siebie ogromny dystans. Nie jedną czekoladkę na studiach zjadłam, zdając po 15 egzaminów w sesji. Ktoś powie: idź pobiegaj. OK, robię to, robię naprawdę sporo. Nie idzie to tak szybko jak chciałabym, ale może po raz pierwszy w życiu uniknę efektu jo-jo, w którym jestem permanentnie od kilku lat. I tak, czekoladkę też zjem (jak każdy), ale może już nie tak często.
Co mam na sobie:
Spodnie - Zara
Bluzka - H&M
Buty, torebka, okulary - Mango